Barracuda Drukuj Wyślij znajomemu

                                                              Prezydent Miasta Gdyni  Wojciech Szczurek                                                13.01.2007      

DW: Zarządcy lokalu Barracuda:

         Marek Babiarczyk

         Piotr Tomaszewski

         Jerzy Bigus

DW:  Gazeta Wyborcza

         Dziennik Bałtycki

         Telewizja Polska SA

                                                                                                      S K A R G A

   Szanowny Panie Prezydencie,

W imieniu grupy mieszkańców z dzielnic Kamienna Góra, Redłowo, Wzgórze Św.Maksymiliana, proszę o interwencję w sprawie uciążliwych aspektów działalności restauracji Barracuda zlokalizowanej na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni.

   Miejsce, które opisuję jest terenem chętnie odwiedzanym przez mieszkańców Gdyni. Szukamy tam spokoju, kontaktu z naturą i odpoczynku od hałasu głośnego miasta. Niestety, zarządcy restauracji Barracuda, od chwili rozpoczęcia jej działalności zmuszają nas, gdynian do zaakceptowania nowych zwyczajów, w związku z funkcjonowaniem tego obiektu.

   Wbrew naszej woli jesteśmy zmuszani do słuchania bardzo głośnoi  bardzo głośno nadawanej muzyki, serwowanej przez obsługę restauracji z głośników zewnętrznych.

   Nie mając zastrzeżeń, co do działalności restauracji jako takiej, zdecydowanie sprzeciwiamy się stopniowej ekspansji uciążliwego hałasu generowanego z obiektu na cały obszar tego fragmentu bulwaru.

   W okresie letnim, w bezpośrednim sąsiedztwie restauracji funkcjonuje również bar piwny (którego – na marginesie - cementowe podłoże zajęło znaczną cześć pobliskiego trawnika). Przez cały letni sezon w owym barze firmowanym przez restaurację Barracuda, nadawana jest dodatkowo inna głośna muzyka, co sprawia, że spacerujący mieszkańcy i goście miasta, skazani są na zalew kakofonią dźwięków i hałasu pochodzących z dwóch zlokalizowanych obok siebie obiektów. Przypomina to do złudzenia uciążliwą atmosferę centrów handlowych lub tandetnego jarmarku.

Panie Prezydencie, i my gdynianie, i nasi goście szukamy tam ciszy, spokoju, wytchnienia, relaksu. Jeszcze do niedawna opisywane miejsce zaspokajało nasze potrzeby. Dzisiaj sytuacja zmienia się z sezonu na sezon i z dnia na dzień na coraz gorsze!

   Z wielką obawą i troską obserwujemy eskalację działań zmierzających do zniszczenia tego zakątka jako miejsca wypoczynku gdynian.

Latem, wokół przedmiotowego lokalu, z roku na rok zajmowane są coraz większe przestrzenie trawników z przeznaczeniem na siedziska konsumpcyjne. Również samochody klientów lokalu są nagminnie parkowane przed jego wejściem oraz na drodze dojazdowej. Powstaje w ten sposób dziki parking w miejscach do tego nie przeznaczonych. Efektem jest to, że spacerujemy pomiędzy samochodami.

   Jesteśmy bardzo zaniepokojeni brakiem kontroli nad tymi działaniami lub jeżeli takowa istnieje - nad tolerowaniem przekształcania tego miejsca w plac zabudowany nie harmonizującymi ze sobą w żaden sposób kioskami gastronomicznymi jak np. tymi, zlokalizowanymi na Skwerze Kościuszki.

   Skwer Kościuszki jest miejscem, na którym działa wiele bardzo głośnych i hałaśliwych lokali, mają one swoją klientelę i rozumiemy, że istnieje popyt na taką działalność. Jednak, jak Pan wie, Panie Prezydencie, bardzo dużą grupę Pana wyborców stanowią osoby w wieku średnim oraz bardzo młode, które odpoczywają inaczej, niż spożywając alkohol w kakofonii hałasu. Szukamy i potrzebujemy spokojnych miejsc, w których po tygodniu ciężkiej pracy lub nauki możemy pospacerować w ciszy lub usiąść i poczytać książkę.

   Powtarzam: nie wszyscy ludzie odpoczywają pijąc piwo i słuchając głośnej muzyki.

 

   Jesteśmy przekonani, że ten problem spotka się z Pana głębokim zrozumieniem i jeżeli jeszcze nie zostały podjęte działania związane z uregulowaniem nadzoru nad opisanymi nadużyciami to z pewnością natychmiast zostaną podjęte.

   Podsumowując:

  Jesteśmy zwolennikami rozwoju miasta, realizowania nowych inwestycji, wdrażania pomysłów przedsiębiorczych działań przedsiębiorczych ludzi. Natomiast stanowczo i zdecydowanie nie zgadzamy się na ignorowanie naszych praw i przywilejów.

Sprzeciwiamy się istnieniu sytuacji, w których właściciele lokali gastronomicznych traktują tereny przyległe, jak swoje własne podwórko uprzykrzając nam - mieszkańcom Gdyni korzystanie z ogólnodostępnych terenów rekreacyjnych lub zamieniając nieliczne już miejsca spokoju i odpoczynku w hałaśliwe,  wybetonowane  obszary  konsumpcji  frytek i piwa.

W imieniu grupy mieszkańców Gdyni

Z poważaniem,

K. R. Tel.  ... ul. ...Gdynia

(Lista osób wraz z podpisami do wglądu dla zainteresowanych) 

 
« poprzedni artykuł